HAPPYSAD <3
*
Ojeju. Cholera. Chcę tam wrócić! Najpierw beka z Aśkiem w samochodzie, potem zajechałyśmy i spotkałyśmy Pat, Aśkę Ł i Weronikę. Potem jakieś gadki-szmatki i Frontside, haha, tylko my z Aśką Ł poszłyśmy machać sobie głowami i drzeć się :D. Ale potem weszły nasze chłopaki i w końcu zaczął się 3 godzinny happysadowy szał. Na 'Łydce' zadzwoniłyśmy do Dżoanny i darłyśmy się do telefonu xD. Boże, kocham to! Nie zostałyśmy do końca, zmyłyśmy się bo się tata niecierpliwił, wrr! Ale było cudownie, mam mnóstwo zdjęć, którymi Was będę trochę dręczyć <3. Kocham Qukę i resztę chłopaków, kochany angielski Kuby "ou yeah. all crazy people, come on!", kocham tych patologicznych ludzi, którzy skakali mi po stopach i kocham dzisiejszy wieczór i chyba nie przeżyję do wiosny kiedy to planujemy powtórkę. Dziękuję dziewczynom za towarzystwo. <3 Teraz tylko czekać na datę następnego koncertu, ah! / Cofamy zegarki. Pośpię sobie dłużej, hah, a jutro to ja się chyba w ogóle z łóżka nie zwlokę, ale jakos dam radę xd. Dziękuję, dobranoc, miłej nocki! xD