Z racji iż nie mam zdjęć wklejam zdjęcie Stefana, tj mojego kota. Mrumrumru. Wróciłam z Dni Koźmic. Całkiem, całkiem ;d. Po występach wiało nudą. Po 18 zwinęłyśmy się z Marcelą do domu. Justina pewnie tam jeszcze melanżuje xD. Jezu, nic mi się nie chce, a jutro muszę zrobić zadanie i doczytać 'Stowarzyszenie umarłych poetów'. Ogólnie dzisiaj było nawet dobrze, starałam się nie myśleć o tym co złe i wychodziło mi więc oby tak dalej. Jutro z Syśką idziemy rano do kościoła. A zaraz sobie idę oglądać 'Mam talent'. Pat, ślicznie śpiewałaś. Marcela również, ale się będzie kłóciła, że nie. A kankan w wykonaniu Dżoanny i reszty był zawodowy. I oczywiście Ullman i Zbrożek z packami na muchy, o matko. XDDDD A jutro tańczą polkę, a ja nie mam się z kim wybrać, a ja Dżamce filmik obiecałam, laski, idziemy, a nie! :D Ciao bitches, idę stąd. ;d