Kolejny staroć, wieczorem może będzie coś nowego. Ludzie, chcę mieć wehikuł czasu i cofnąć się do początku wakacji. Albo nawet nie. Cofnęłabym się do 18 lipca. Tak. Dzień wyjazdu. Przeżyć to jeszcze raz. Byłoby świetnie. Ale nie to już koniec wakacji 2011. Czyli co nas teraz czeka? Szkoła. Sprawdziany. Kartkówki. Te mordy na które nie musieliśmy patrzeć przez ponad dwa miesiące. No i oczywiście odliczanie. Do piątku. Do świąt. Do ferii. Do wakacji. Bosko, że ferie mamy dopiero od 13 lutego, a rok szkolny kończy się 29 czerwca. Dobiłam was? Przepraszam, ale też jestemt tym dobita. I tym, że to już... KONIEC.
This Is The End.
This Is The End.
This Is The End.
This Is The End.
This Is The End.
This Is The End.
This Is The End.