Hejjka, dziś w sumie nie o Justinie, ale notka bardziej o tym co u mnie, dawno mnie tu nie było bo niestety praca nie dawała mi możliwości napisania notki, ale teraz mam 2 tyg wolnego więc nadrabiam ;)
Ostatnio zadziało się wiele..otóż jestem koncertowym maniakiem, koncertoholikiem, osobą uzależnioną ;D Więc nie mogło zabraknąć mnie na największej imprezie w moim mieście ;) The Tall Ships' Races / Eska Music Awards 2013 ;)
Sama gala była świetna, a mi udało się stać przy samej scenie więc widok miałam idealny ;) Wystąpiła Ewelina Lisowska, Lemon, Margaret, Liber, Sylwia Grzeszczak, Robert M, i jeszcze masa innych artystów z Polski i zagranicy, których nazw nawet nie pamiętam haha ;D Największą atrakcja był gość główny czyli Nelly Furtado, która zgarnęła nagrodę specjalną, a niekwestionowaną gwiazdą wieczoru była Ewelina która zdobyła aż 3 statuetki ! :) Koncerty były świetne, i nawet na występach artystów których nie lubię bawiłam się świetnie . Tego dnia poznałam też pod sceną kilka dziewczyn które przejechały masę kilometrów tylko po to by móc być na tej gali ;) jak się okazało są Belieberkami i od razu załapałyśmy wspólny temat ;) A kiedy usłyszałyśmy kawałek " satisfaction " oszalałyśmy i bez słów potrafiłyśmy zrozumieć z czym nam się to kojarzy ;) (przy tej piosence nagrany jest filmik o Justinie i jego kocich ruchach ;D )
Oprócz koncertu była masa atrakcji, połowa ulic głównych pozamykana, na których znajdowały się stragany z pamiątkami, jedzenie z całego świata, a przy brzegach rzeki stały zacumowane największe żaglowce świata :) Osobiście zwiedziłam tylko Meksykański, Norweski i Brazylijski, Ale to właśnie ten z Meksyku powalił mnie na kolana, a cała załoga niesamowicie przyjazna, radosna, otwarta i uśmiechnięta ! :) Wesołe miasteczka były aż 3 ! bo obu stronach rzeki, i serio to były najlepsze jakie miałam okazje do tej pory widzieć ! istne szaleństwo.
Stało się też coś strasznego, w nocy zaraz po zakończeniu gali, z mostu który rozciągał się nad rzeką i miastem, spadł chłopak, miał 22 lata, czyli o rok starszy ode mnie i na moje nieszczęście miałam okazję... to widzieć. Ten most był tak jakby podzielony na dwie części równolegle do siebie leżące, właściwie dzieliła je niewielka szczelina ( oddzielająca drogi jednokierunkowe, do i z miasta) Podobno chłopak chciał to przeskoczyć, ale nie udało mu się wpadł w szczelinę i spadł z 20 metrów prosto na drogę asfaltową obok której szłyśmy z moją ekipą. Uciekłam stamtąd jak najszybciej, bo widok ogromnej kałuży krwi, karetek policji i tego wszystkiego spowodował u mnie panikę i odruch wymiotny.
Następnego dnia w Niedzielę, odbył się koncert Nelly Furtado, ale już taki pełnowymiarowy, nie tak jak na gali, że zaśpiewała 2 piosenki. Supportem była Ewa Farna, i Ewelina Lisowska i powiem wam jedno, To coś wspaniałego ! Ewelina jest jeszcze świeża w tym biznesie, choć radzi sobie dobrze, ale to co robi Ewka to po prostu pełen profesjonalizm i ogromny talent. Doprowadziła mnie do łez, swoim pięknym mocnym wokalem, swoją otwartością i energią. To niesamowita dziewczyna ! zabawna, wyluzowana, z ogromnym dystansem do siebie. Miałam te okazję, że wpuszczono mnie do strefy Golden Circle bez przepustki ( tak wiem, po raz milionowy mam koncertowego farta) Moja kuzynka mówi, ze to normalnie jakieś przegięcie ;D haha Ale powiadam wam, jesteście ze mną na koncercie to spodziewajcie się, że stanie się nieoczekiwane :D Mogę śmiało powiedzieć, że Ewa to taka nasza polska Demi Lovato . Od zawsze bardzo ją lubiłam, ale po tym koncercie moge śmiało powiedzieć, że kocham tę dziewczynę ! O Nelly chyba mówić nie muszę, to klasa sama w sobie, koncert był zjawiskowy . Nelly nauczyła się wiele słow po polsku i widać, że nie sprawiały jej trudności ! :) To piękny gest z jej strony !
A na dokładne dzisiaj dowiedziałam się, że jestem w kolejnym teledysku ( Najpierw załapałam się do teledysku Kamila Bednarka) Teraz jestem w teledysku Tabu :) Niesamowite !
Fejm rośnie haha <3