Czym jest rodzina ? To osoby które są ze sobą spokrewnione, osoby które powinny się kochać i wspierać ... no właśnie powinny.
Pamiętam wszystko dokładnie, płakałam tak strasznie, czułam się okropnie przytłoczona tym, że widzę Justina już tylko te ostatnie kilka chwil. Nie potrafiłam się uspokoić, trzęsłam się, moje usta całe drżały a cały makijaż diabli wzięli, policzki kleiły mi się od łez i wtedy tak zwyczajnie w świecie, zupełnie obca dziewczyna mnie przytuliła. A jednak nie obca !!! Belieberka - moja siostra.
Teraz z przerażeniem patrzę na to co się dzieje wśród naszej rodziny. Gdzie podziały się wyrozumiałe, wspierające, kochające, bezinteresowne, i silne Beliebers ?
Czytam tweety i jest mi tak cholernie przykro widząc, że piszę to osoba która z Justinem jest od początku " Justin się zmienił, chcę starego Justina!", " jego tatuaże są okropne, chcę by wrócił ten Justin bez tatuaży", Justin to.. Justin tamto ...
Wiecie w czym jest problem ? że wszyscy dorastamy . TAK! DORASTAMY! nawet Justin, to oczywiste, że się zmienia, ale czy to na prawdę zła zmiana ? Przyjrzyjcie mu się... co się zmieniło... ? fryzura ? zarys szczęki? przybyło mu mięśni i tatuaży ?
To wiąż ten sam Kidrauhl, to wciąż chłopak który grał pod Avon theater, to wciąż chłopak który bezgranicznie kocha swoje Beliebers.
Zmienił się, dojrzał, ale to wciąż nasz Justin. Dlaczego ciężko to pojąć ? Dlaczego tak strasznie ostatnio go krytykujecie ? Czy my Beliebers teraz stałyśmy się wielkimi "znawcami" i powinniśmy wyznaczać mu jak ma żyć, jak się czesać, z kim spotykać ?
Justin miał ostatnio w życiu ciężki czas, wiele mu się waliło na głowę, ludzie pragną jego porażki, rozstał się z Seleną, każdy widział jaki to miało na niego wpływ, media spekulowały i deptały mu po piętach wytykając każdy błąd, a każdy je popełnia. ! Do tego wszystkiego my... wiem, ze nie każda jest winna, ale mówię "my", bo stanowimy rodzinę i powinnyśmy brać odpowiedzialność za inne Beliebers. Dolewałyśmy oliwy do ognia pisząc swoje zdanie na tt i szeroko komentując wszystko co związane z Justinem i to w negatywny sposób, myślicie, że tego nie widział ?. Ostatnio nawet zaobserwowałam, że to wszystko idzie jeszcze dalej, co raz więcej nienawiści pada do innych Belieberek, a zwłaszcza tych, którym udało się zostać OLLG. Czy kiedyś nie cieszyłyśmy się z tego, ze którejś z naszych sióstr się udało ? Dlaczego teraz przepełnia nas nienawiść ? Dlaczego co raz odważniej wysuwacie wnioski, że ollg została ustalona już wcześniej, że zasponsorował to bogaty tatuś, albo, że na pewno nie jest prawdziwą belieber bo nie płakała. Do prawdy ? Skąd wiecie jaka była by wasza reakcja ? Ja przez cały koncert byłam w takim szoku, że nie potrafiłam z siebie wydusić słowa, nie płakałam na początku bo targały mną takie emocje, że mój organizm zwariował. Dopiero pod koniec kiedy wszystko co raz bardziej do mnie dochodziło popłakałam się jak dziecko i w drodze do domu nie potrafiłam się uspokoić. Wszyscy się zmieniamy, dorastamy, my...Justin.. ale czy przez ten cały czas powiedział o nas coś negatywnego? czy choć raz w nas zwątpił ?
Nie.
Dlaczego więc my stajemy się słabe i zamiast dawać mu miłość i akceptować jego wybory, krytykujemy go bez umiaru ? On jest tylko jeden a potrafi obdarzyć nas takim uczuciem, że każda czuje się kochana, pomyślcie ile miłości my możemy mu dać... 41* milionów Beliebers ! Zastanówmy się więc czy nie powinnyśmy być jego oparciem a nie krytykami, których w jego życiu niestety nie brakuje ! Więc pobijajmy rekordy oglądalności, kupna płyt, frekwencji na koncertach ! pokażmy, że kochamy i jesteśmy dla niego .
* Na twitterze jest nas już 41 milionów ;)
PRZYPOMINAM O AKCJI Z POPRZEDNIEJ NOTKI, ZAJRZYJCIE TAM I PISZCIE ! ;) NASTĄPIŁA JEDNAK ZMIANA ADRESU EMAIL, WIĘC JEŚLI KTOŚ WYSYŁAŁ NA BOONBIEBER TO PRZESLIJCIE JESZCZE RAZ Z TYM ŻE NA [email protected] ;)
LOOVEEE <3
Inni zdjęcia: farewell Ozzy O. deadweather... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24