Obcowanie z naturą jest przyjemnością na 2-3 dni. Potem usilnie chce się wrócić do łóżka i łazienki. Myślałam że nic mnie nie zdziwi, a tu proszę taka niespodzianka. Nie ta sytuacja, nie ta osoba, nie to miejsce.
Projekt w najbardziej zaawansowanym momencie realizacji, a brak współpracy i organizacji kurewsko wyprowadza mnie z równowagi. Rola koordynatora jest zrozumiałą rolą, ale z tego co mi się wydaje ma on koordynować pracę innych a nie swoją. Na razie jednak widoczna jest ta mała sprzeczność w definicji słowa z wykorzystaniem go w praktyce. I sprawdza się znowu reguła, że jak sam się za coś nie weźmiesz to nikt inny tego nie zrobi, a jak zrobi to spierdoli. Liczę dni do końca tygodnia, żeby mieć za sobą tą całą akcję. Nie chcę się już przejmować i nie spać do 3 myśląc co jeszcze umieścić na liście.
Powrót do korzeni można powiedzieć. Znajomość - brakowało mi kilku osób i takiego nawet dziecinnego i lekkomyślnego zachowania; hobby - paluchy bolą niemiłosiernie, ale to przyjemny ból bo dźwięk mojego ukochanego instrumentu przenosi w inny, daleki świat; saga - nowe stare wzruszenia i emocje dzielone z zupełnie inną osobą.
A tak wgl to wakacje trwaja już od 20 dni !
Gdzie te dni się schowały ?!
Uciekły przez palce i wsiąkły.
- Nocny wypad
- Seans filmowy do rana
- Na wiochę jechać i szaleć do bólu
Użytkownik isolata
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.
Inni użytkownicy: fredflintstonwojciechszmyttojaola93gorolblondynka30wsabielskowtf321agrolift2020annagalmamlizak
Inni zdjęcia: Bellusia pati991Tyłem :) nacka89cwa:) dorcia2700Bełkot downwardspiral;) pati991back on my feet brienneJa :) nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24