Chciałbym uratować świat dziś.
Już nie umiem obojętnym być.
Spadamy w przepaść jak liść.
7 miliardów żyć, a ja nie wiem sam czy
mam na tyle mocy by, pokonać w sobie całe zło?
Jeśli odrzucisz je i ty.
Ujrzymy tajne drugie dno.
Mijamy sie niemo licząc na cuda jak kroki.
Nie upraszczamy pragnień, kształtujemy popyt.
Uciekamy w iluzje co dzień bardziej samotni.
Stan określa narkotyk, miłość zastąpił dotyk.
Co by było gdybyś nagle pojął co potrafisz ?
Dałbyś wiatru w żagle, czy wodę zmienił w wino?
Musisz to czuć, intencje szczere nie na afisz.
Wiem że potrafisz, ja też chce być jak H.E.R.O.