Niedzielka Nie ma to jak wstać o 12
Nastęne zdjęcie z serii testowanie kamerki
Moja ukochna piosenka eee
Zabiłem wszystko, co czułem
Z tego wszystkiego i tak chuj zrozumiesz
Jak Cię okłamuję, to też czujesz
Serce wieszam na fortepianowej strunie
Siadam w kuchni i odkręcam kurek
Paznokcie wbijam pod skórę, drapie
Za oknem ¶wiat się zatrzymał w chwilowej pauzie
Lot gołębia na stop klatce, pierwszy raz rzygam krwi±, ¶linę spluwam na parkiet
Zaraz zasnę, jestem w¶ród drzew
Mgła oplata ciało, rosa wsi±ka w koszulkęNade mn± niebo, czytam gwiazdy jak interpunkcje
Bo nie s± dla mnie niczym więcej, niż tylko punktem
Za¶wiat, a w twarz ¶wiat się za¶miałCzekam na spotkanie z dusz±, póki nie jest martwa
Mówi±, że po ¶mierci zobaczysz j± naprawdęTaka personifikacja pragnieńSłyszę szum li¶ci, wiatr tłumi dĽwięk
¦wiatło jego ciała niszczy cień, nieskazitelna biel
I tylko ja wiem, jakie ma znaczenie
Pamiętasz? Mówiła¶, że to ostatnie z Twoich wcieleńJednorożec... i mam biec po¶ród sidełNa przekór my¶liwym, co napinaj± cięciwęIdeały s± wieczne, je¶li wierzę w nie i żyjęOdbierzesz mi wiarę, tylko je¶li mnie zabijesz!