Od kilku dni, tygodni mam strasznego doła, którego stram się jak najbardziej ukryć jak tylko mogę. Walczę z nim ale to nie dokońca wychodzi oraz przechodzi. Jak narazie potrafięgo zwalczyć jedynie na kilka godzin podczas, których się świetnie bawię oraz przebywam z osobami, które mnie nie wkurzają i nie są głupie w swej śmieszności.
Moja o rok starsza niby ciocia - Dorota ;p zaprowadziła mnie i odporowadziła mnie dziś ze szkoły. Fajnie prawda :D Dlatego też została nazwana ciocią. :) Ostatnio jest ona jedyną osobą, której moge powiedzieć wszytsko to co chcę i co tak naprawdę czukę. Do tego stopnia, że dziś się popłakałam na ławace przed blokiem wiem, że jest to żałosne ale trochę mi było lepiej po tym. Przestaje mi zależeć na opinii innych, którzy nie są dle mnie wogóle ważni dlatego piszę o tym tutaj. Możecie to pokpić, wyśmiać robić co chcecie a nawet pisać obraźliwe komentarze tylko pamiętajcie, że to co robicie to nie świadczy źle o mnie tylko o was i o waszej nieludzkości. Chciałam jeszcze przypomnieć, że nikt nie jest idealny oraz że niektóre wady mogą być różnie postrzegane przez różnych ludzi. A jeśli chcesz mi coś wypomnieć to powiedz mi to prosto w oczy a nie staraj sie popisać stosując złośliwe i bezczelne uwagi skieorwane w najmniej odpowiednim momencie oraz w najmniej odpowiednim czasie.
Chciałabym wkońcu stanąc na pewne nogi i czuć się wkońcu tak jak kiedyś. Myślę , że niedługo już tak będzie. Może ktoś chce mi w tym pomóc? Otwarta jestem na wszelkie propozycje bo nic więcej mi już chyba nie zostało w tym temacie. Otwarta na wszelkie nowe znajomości jestem... bo przecież to powinno przychodzić łatwo. Fajnie jest mieć wokół siebie takie osoby z którymi można pogadać o bzdurach a to i tak nie będzie bezsensowne.Chciałabym więcej tak kreatywnych i pełnych życia ludzi. Takich jest już coraz mniej z tego co widzę.
Na przekór wszystkim znów będziemy razem
Na przekór wszytskim ty i ja
ty i ja ....
Cudowny sen ten niechaj spełni się
Niechaj znów będzie dzień ...
Bez zbędnych pytań i
odpowiedzi dwa proste słowa
ty i ja...