kuurwa mać. czasem przychodzi taki moment, że masz dosyć nawet tego, że oddychasz. czasem, nie chcesz nic poza odrobiną samotności. jak to jest, że nie mogę uwierzyć w coś, co włąściwie od początku powinno mi się wydawać absurdalne ? czy zaufanie jest na tak skrajnym załamaniu, czy nie ma go już w ogóle ? wątpliwości...mogę je mieć, ale i tak zdrowy rozsądek jest silniejszy, niestety nie od uczuć, bo te sa cholerną potegą. straciły już dużo, walczą ze zbliżającą się obojęnością, czasami zdominuje je złość, wbrew pozorom, gdy uczucia ciągle dostają w kośc zaczynają słabnąć w dosyć szybkm tępie. nikt nie hce bć sam, nie chce być okłamywany, asmotny, smutny, nikt nie chce nie czuć bezpieczeństwa. więc nie wymagam złotych gór, chcę tylko miłości, której jeśli Ty mi nie chcesz dać, da mi ktoś inny. Nie estem uż na tym etapie że miłość est tylko edna i koniec. Wiem, że skoro Ty nie odwzaemniasz moich uczuć, to będzie ktoś, kto zrobi to na 100% ito on właśnie będzie tym edynym. nie mogę rozpatrywać co by było gdyby, bo oboe uż wiemy, że nic by nie było. nie wiem czy bardzie est mi przykro, smutno, czy bardzie estem zła. wszystko miesza się naraz, a głowa boli ak po uderzzeniu tępym nardzędziem. czy nie łątwie byłoby po prostu to zakończyć, bez zbędnych kłamstw i awantur ? to wszystko mnie by bolało, gdyby wyszło po zerwaniu, nie czułabym się zdradzona i oszukana. to wszystko est cholernie chore i popieprzone. eśli tak ma wyglądać życie, miłość, to Boże chyba się pomyliłeś stawiaąc mnie tuta, teraz.
Użytkownik irresistablelie
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.