Beauty is inside.

Jak obiecałam postaram się bardziej rozpisać. Dzisiaj czas naukę. We wtorek matma *frightened*. Pod koniec mamy najgorszy zapierdziel w szkole, niech to się już skończy, proszę... Wczorajszy dzień tak jak podejrzewałam był mega zacny! Dzięki Mareczek, Karaś i Bartuś. Na pewno często będę wspominać ten dzień. Żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce! Haha. Bartek chyba kostkę skręcił, omg. :o Komary mnie wczoraj tak pogryzły, że masakra. -.- Zaczyna się... Karasiewicz lamo dawaj dzisiaj na spacer po naszym pięknym Dąbiu! Hehe. Kocham najmocniej na świecie mojego Bartusia. ;* Chcę wakacje! Średnio się rozpisałam, no ale trudno. xd

ZACNIAK

ASK?