gdy jesień powiała dziś zimnym wietrzykiem pomyślałam sobie, że zrobiło się tak jakoś nostalgicznie.... i nawet lampy przed moim blokiem zgasly nagle jakby zdjęte tym wietrzykiem.... ( choć pewnie to tylko kolejna awaria :/)
i szkoła już się na dobre zaczęła.... w piątek przyszło mi zmagać się z gronem szalonych gimnazjalistów.... i nareszcie poczułam sie jak nauczyciel... tylko czy to dobrze..... a może mój zapał zgasł tak jak ta świeczka......... ale to dopiero na nastepnym zdjęciu... a na mnie czekają jeszcze dzieciaki z podstawówki.... chmmm może w środe znów wyciągnę zapałki...