Zafascynowani jesteśmy naszymi przeciwieństwami.
To prawda. Ale czy zdajemy sobie sprawę ze swoich wzajemnych potrzeb? Wiele razy słyszy się, że kobieta nie może dogodzić mężczyźnie w wieku młodzieńczym.
Z wielu publikacji naukowych wynika, że maximum pożądania mężczyźni przeżywają w wieku nastoletnim, podczas gdy kobiety nie interesuje wtedy sex do tego stopnia, żeby zatracić się w nim całkowicie.
Sex dla kobiet w wieku 20 lat to wielka niewiadoma i pole eksperymentalne. Bardzo często kobiety nie wiedzą czego chcą i dopiero odkrywają reakcje swojego ciała. W akcie sexualnym są raczej dawcą niż biorcą.
Rzadko bywają wulkanem seksu. Pragną raczej przytulenia, pieszczot, wolą nie eksperymentować. Tak, tak panowie
Sytuacja nabiera barw dopiero koło "trzydziestki", gdy kobiety stają się bardziej świadome swoich atutów, sexapilu. Również tutaj na naszą (kobiecą) korzyść działają hormony, powodując większe zapotrzebowanie naszego organizmu na akt intymny. Szkoda tylko, że wówczas dla mężczyzn nastaje czas mniejszego pożądania. poziom testosteronu im spada, a połowa z 40% (i tak niewielkiej ilości) nasienia staje się bezuzyteczna do zapłodnienia.
hm... rozpisałam się ale to z powodu weny. Jakieś pytania? proszę pisać w komentarzach
kolejne zadanie na dziś. Zainspirowane "dojrzałymi 30tkami i 40tkami" tak powszechnie widywanymi na parkietach studenckich klubów. Co kręci młodych mężczyzn w dojrzałych kobietach? Chęć spróbowania czegoś nowego czy pochwalenia się kolegom nowymi podbojami