co go tu namalowałem?

ano miks ten to sufit, kawałek ściany plus lampa
ale zawsze możemy udawać że to awandargowy wyraz męk artysty spowodowanych nocnym zatwardzeniem
czy coś
to sem ja
siedzem sem nad pustą miseczką po zupie jarzynowej, a w łazience słychać plusk, to kaczora kąpie tusk (czyli siostra się plumka)
noc nas zastała, ale czad
wczoraj se posiedziałam z Martą mą i prowadziłyśmy rozmowy o życiu poważne. Przy winie of course, bo wino jest dobre na babskie rozmowy
Zastanawiam się, czy faktycznie są takie osoby które kochają jedną osobę, ale nie mogą żyć bez dreszczyku emocji...
Potem wrócił Piotruś z pracy i korzystając z przywileju posiadania auta od godz 22 do dziś do 14 porwał mnie w dziki Jeleń, wysadził i zaciągnął na most nad autostradą.
Masakra.
23 w nocy, pizga, a pod nami zapierdziela milion aut a moje najdroższe Kochanie mnie tuli.
Ah jejq

potem porwaliśmy Siss i pojechaliśmy na pizzę do Ani, coby za nami nie zatęskniła na swojej nocnej zmianie.
następnie P poszedł spać a my z Siss przesiedziałyśmy do 5 rano na plotkach i grach komputerowych
potem pojechaliśmy na załęże, obeszliśmy je z milion razy (pustki, towar po świętach będzie, aczkolwiek widziałam kilka kiecek odpowiadających mojej wizji

), potem zaliczyliśmy Fashion House i kilka sklepów w Jaworznie (kupiliśmy mi przecudnąboskązajebistąmniamjejkujejku spódniczkę). W sumie niewiele wydaliśmy, jestem z nas duma :] szczegó
lnie, że nie bardzo miałam nastrój na zakupypfff ale przysmęcam zamiast lecieć się zbierać, bo za chwilę podążamy na dzikie otk celem nawiedzenia niektórych dziwnych obywateli

dobrze, że się trochę odespałam
kororowo
szkoda tylko że Siss nie zostanie do jutra :(
ahoy