zadżumione miasto moje o piątej rano
(GO GO power kielce)
ale to ustrojstwo fotoblog zdegradowało jakość ;/
lepsze czasy panowania Canona
może jutro nikt mnie nie przebije i wylictuję sobie drugiego?
zmiana kolorystyki na kolor moich oczęć
robiłam dziś masę spontanicznych, dziwnych, dzikich, zabawnych, obrzydliwych i intrygujących rzeczy
wszystko zakończyło się rozwolnieniem
psychicznym i niestety także fizycznym
może to były moje upłynnione myśli?
a może autoagresywne skutki uboczne tworzenia grafomańskiej prozy, nadmuchanej wstawkami autobiograficznymi
taki balon w kształcie głowy Prosiaczka latający nad miastem, a ja jestem jak dziecko, które widzi w nim cały świat
a to przecież tylko głupi balon, który zwiędnie jak penis, haczony zębami przyszości
no, ale cieszy
nie sraczka, tylko balon, w rzeczy samej
cieszy mnie to, że w jakiś sposób lubię siebie i marzę sobie,
że kiedyś, gdzieś na świecie, spotkam taką osobę jak ja
i nie będę musiała być już swoim własnym błaznem, co siebie sam pociesza i dołuje
samowystarczalność jest nienaturalna i trochę żałosna