Zdjęcie
Kyo, kogoś kogo koFFam... czyli wokalistę
Dir en Grey'a...




Niestety ja wiem, że on istnieje ale on nie wie, że ja żyję...

Od rana załamanie... Moja
Neko uciekła i od 6.20 chodziłam po dworq i jej szukałam... Nie znlazłam... Od razu płacz. Potem na trening. Ale nie ćwiczyłam, bo nie miałam sił przez płacz... No i potem szkoła :| kancy się burzyła... miałam to w dupie bo byłam zbyt zajęta moją "
czarną rozpaczą". Później
wice- wzięła mnie na rozmowę i lekko pocieszyła... Powiedziała, że moja kotka się znajdzie itepe... Jakoś tak akurat jej trochę uwierzyłam... I chuj... Minęły dwie czy trzy lekcje a tu $m$ od Mamuśki, że
Neko się znalazła [choć to raczej stary chciał się jej pozbyć, ale jak usłuszał o tym jak rozpaczam postanowił ją oddać...] i kolejny chuj mnie trafił...(!) Zapomniałam dodać jeszcze, że kancy chciała wzywać Mamuśkę :| Chuj jej...(!) Wtrąca się tam gdzie nie powinna, bo to wszystko raczej sprawy moje i mojej rodziny...
Później poszłam już tylko do mojej "
cioci" i było super...(!)
Jeden wniosek:
Ludzie...(!) Chuj wam... Spierdalajcie ode mnie...(!)
Dzięki wam koFFani przyjaciele:
No i dziękuję też kilku dziewczynom z mojej klasy:
- Elunka
- PatiśŚ
- Ankusia
- Oliwka
Dziękuję też [z trudem o tym myślę] naszej wspaniałej
wice-...
I reszcie, o której zapomniałam...
Tak więc:
- nie jestem już z Filipem
- mam swoją koFFaną Neko

- mam wspaniałych przyjaciół

czego chcieć więcej?!
JESTEM SZCZĘŚLIWA
Pozdro i buź dla wszystkich prócz kancówny...(!)
/Magdusia/