Dodałam to zdjcie przy akompaniamencie Can't stop - Red Hot Chili Peppers.

Sięgnęłam dziś pamięcią wstecz, do czasów mojego myślenia koheletańskiego, kiedy to uważałam że egzystencja ziemska człowieka to "vanitas vanitatum et omnia vanitas" (marność nad marnościami i wszystko marność). Moje przemyślenia podobne do tych jakie mieli średniowieczni i ludzie baroku, moja fascynacja życiem pozagrobowym, przemijaniem świata, śmiercią. Wszak nie, satanistką nie byłam ani też potencjalnym samobójcą. Wręcz mogłabym żec o sobie jako o osobie nadwyraz uduchowionej, że tak to ujmę.

Ale nie o to chodzi, dziś mój charakter, po kilku latach zmienił się, tworzy kontrast, a nawet oksymoron. Już nie jestem tamtą Weroniką, jestem zupełnie inna, jestem postacią dynamiczną na tle całej planszy życia jakie się odbywa. Moje zachowanie zmieniło się. Szukałam Prawdziwej Weroniki i odnalazłam ją, kiedy odnalazłam Ciebie. Przedstawiła się w moim umyśle jako istota o bardzo żywym, optymistycznym podejściu do życia, pewna siebie, ambitna, prag.. zupełnie inna. Co mnie zafascynowało pragnęłam być nią, byłam nią i jestem. Nie opowiadam herezji, nie mam też rozdwojenia jaźni. To tylko retrospekcja, jakiej dokonuję, by pokazać wam jak czułam się podczas zmiany. Byłam wcześniej jak poczwarka, zmiana była dla mnie naturalna, nieunikniona, ale z perspektywy czasu zmieniłam się diametralnie. Teraz już nie poszukuję już siebie, ponieważ odnalazłam. To zdjęcie też jest zaprzeczeniem tego, jaka byłam.. Nigdy wcześniej nie włożyłabym na siebie takiej sukienki, nie pozwoliłabym się tak umalować, takiej fryzury sobie zrobić, takiej biżuterii bym nie założyła. Ale taka jestem teraz. Teraz to mi się podoba. Ale kilka rzeczy zostało mi z tamtych lat, kilka fascynacji, upodobań zostało. Ty, chociaż trochę zmieniony (pamiętajmy,  że człowiek jest istotą dynamiczną; ale nadal kochany przeze mnie <3), muzyka, chociaż trochę zmodyfikowana. Ale wszystko jest dobrze. Teraz jest lepiej, optymistycznie, a ja, dzięki Tobie i dzięki mojej rodzinie, zaczęłam akceptować siebie taką, jaką jestem.

I <3 D. ;*