Zdjęcie, z braku fotek, w formie luźnej refleksji.
Wczorajszy dzień właściwie cały na NIE, z drobnymi wyjątkami.
Dziś? Dziś bardzo na TAK. Mogło być jeszcze bardziej, ale po takim czasie takiej suszy na prawdę doceniam to, co jest. Cieszę się, dzień minął pod znakiem uśmiechu. Po powrocie do domu ta radość trochę siadła, ale nadal w głowie mam to wszystko. Nadal chcę się uśmiechać. I nie pozwolę, by strach wszystko zniszczył.
W zasadzie, nie wiem, co mogłabym Ci powiedzieć. Nie wiem, i nie umiem. Wiem tylko, że bywasz tu czasem i czytasz to, co piszę. Wyciągnij wnioski...
Gooooodnight