Ja płaczę...
Dobra, wiem, że na weekend nie jest to może najlepsze opowiadanie, ale muszę się nim z wami podzielić.
Zanim zaczniecie czytać, radzę przygotować pudło chusteczek... Ja tego na początku nie zrobiłam i już w pierwszym rozdziale musiałam po nie iść.
Opowiadanie jest o nich... Nie będę mówiła po imieniu i nazwisku, powinniście się domyślić o kogo chodzi na moim blogu.
http://99--days.blogspot.com/?m=1
Jeśli popsułąm wam humor to rzepraszam, ale po prostu musiałam to tu wstawić. To jest piękne, ale taki smutne...
KOCHAM WAS!