Pojawiam się i znikam :>
Czas chyba usunąć tego fbl, bo za każdym razem nie widzę sensu, by tu pisać. Ćwiczyć ćwiczę, schudnąć schudnę, wyrobię się i osiągnę swój cel, spełnie to jedno cholerne marzenie, a Wy i tak będziecie mieć to gdzieś.
Zdjęcie wyżej z ostatniego weekendu, kocham czerwonego desperadosa i w ogóle jestem chora, ale dochodzę już do siebie.
Ps. Zaczynają mi się podobać moje nogi :>