- Postawiła to pytanie, które dręczyło go od pierwszego dnia, kiedy ją zobaczył. Przecież nigdy nie doszło między nimi do wyznań, które by mogły je usprawiedliwić. Przecież zawsze starannie unikali słów, które mogłyby potrącić bodaj o prawdę. A jednak teraz zapytała go o to i wpatrywała się w niego czekającymi oczyma.
Pozwólcie nam krzyczeć, powieść autorstwa Stanisławy Fleszarowej-Muskat.