cześć. chciałabym wam o czymś napisać. otórz mimo, że nie liczę jeszcze dziś kalorii ( jutro zaczynam to robić, pisałam o tym w notce, którą dziś dodałam, ale już usunęłam) to na kolację zjadłam za dużo, niby to nie słodycze, ale jakieś tam wyrzuty sumienia mam, bo zjadłam bułkę fitness, 5 wafli ryżowych i 300g twarożku z ananasem. jestem zła, grr. brat mi wciskał pączka z toffi, ale odmówiłam. potem przyszedł tata i przyniósł mi takie misie z lidla (klik) i myślałam, że się rozpłaczę, że nie mogę ich zjeść, ale odmówiłam i byłam z siebie zadowolona, mimo iż kocham je max, ale druga część mnie mówiła: "i tak zjadłaś za dużo, więc misiek niczego nie zmieni", ale NIE ZJADŁAM, na szczęście
zaliczyć dzisiejszy dzień czy nie?