Milosc

Jesli chodzi o niego to coraz bardziej mam na to wszystko wylane. Wkurzylam sie gdy uslyszalam, ze powiedzial, ze ja go wykorzystuje czy cos takiego. Przykro mi, ze tak mysli. Przeciez jasno postawilam sprawe. Oboje dobrze wiemy, ze nie bedziemy juz razem. Ale w sumie nie bede o tym wiecej pisac bo jest mi to w tym momencie obojetne.

Rodzina

Zle, zle, zle. Przyszlam do domu i na wejsciu dostalam opierdol. I zaczely sie kurwa zale. Mam wrazenie, ze rodzice za duzo ode mnie wymagaja. Przeciez ja tez chce miec swoja mlodosc, zycie towarzyskie, o ktorym kiedys bede wspominac. A oni caly czas mowia mi co robie nie tak. Ze ciagle mnie nie ma, ze nie zyje zyciem rodzinnym itd. Mam juz tego dosyc. Z kazdej strony oczekiwane sa ode mnie jakies rzeczy. W klotni z rodzicami zaczelam sie unosic, bo nie moglam juz tego sluchac. Niechcacy przklnelam, na co tata powiedzial, ze od dzisiaj nigdzie nie wychodze. Mam nadzieje, ze nie mowil serio. Jesli tak to chyba umre, bo tylko spotkania z Wami daja mi teraz sile na cokolwiek. No wiec wieczor spedzony na rozmyslaniu nad tym wszystkim. Mam cale opuchniete od placzu oczy jak jakis jebany chomik.

Przyjaciele

Wiki, chyba miala racje. Jak z Wami jest dobrze to w domu jest zle.