Przepraszam, za nieobecność.
Ostatnio jestem totalnie rozstrojony!
Mam już dosyć widywania jej w objęciach tego idioty.
Unikam jej. Bo teraz ona = problemy.
Ciężko jest sie odkochać, ale co innego mogę zrobić ;(?
Życie jest nie sprawiedliwe!
Cholernie niesprawiedliwe!
Obrywamy za błedy innych, kiedy ci mają się dobrze.
Puki co muszę przeczekać.
Najorsze jest to, że zamykam się w sobie...