Jakoś tego zdjęcia przyprawia mnie o ciarki.
Lecz cóż, bywały gorsze.
To są wielkie plany na "po sesji"
Pozostałe, równie ważne, są na Kindle'u :)
Życie może poczekać.
Sesja się zalicza na razie.
Powoli do przodu.
Inspiracje dookoła.
Ludzie są doprawdy niezwykli.
Pełnia sensu.
"I'm a phoenix in the water,
A fish that's learnt to fly,
And I've always been a daughter,
But feathers are meant for the sky
So I'm wishing, wishing further,
For the excitement to arrive,
It's just I'd rather be causing the chaos
Than laying at the sharp end of this knife."