W szkole spoko. Dowiedziałam się wczoraj, że w piątek nie ma lekcji, bo idziemy do uniwersytetu ekonomicznego na jakąś inaugurację, także tego, ubieramy się na galowo. Dostaniemy też indeksy. Czyli całkiem fajnie, może się to przydać w przyszłości. Nie wierzę w te rozmowy na fejsie. Od wczoraj ciągle jakieś dziwne konwersacje typu 'co byś zrobił jakbyś wylądował na bezludnej wyspie?', jakieś rozkminy na temat miłości, ile znaczy to słowo itd XDD Jeszcze się dzisiaj dowiedziałam, że przyjaciółka nie wierzy w moje możliwości i że mogę spełnić pewne marzenie i że chciałaby żebym była z kimś, kogo nie kocham. W sumie z kimś, kto również nie kocha mnie. No ale ona wie swoje więc na pewno my kłamiemy, a co. Lecę zrobić sobie kolacyjkę i ogarnąć trochę lekcje czy coś. Miłego wieczorku :)