Kiedy matka robi zdjęcia.
Wyszło nie wyraźnie.
A kij tam.
Byłam na różańcu.
Gutfinka przyszła w połowie.
Zazdroszczę jej.
Ten, to ja... idę, cześć.
No co?
Spieszyłam się! xD
Założę krzyż na szyję.
Wezmę różaniec w ręce.
Będę dotykać i pieścić jego koraliki.
Jestem zboczeńcem?
Robicie to samo.
Prototypy ślepo wyżekające się prawdy.
To że jestem inna.
To że czarnym, bezdennym morzem jest dla mnie świat.
Bóg zanika.
Nie wierzcie w szatana.
Wierzcie w to co chcecie.
Bo czy tak.
Podporządkują was.
Bo na tym skurwysyńskim świecie liczy się wygląd.
Monotonia rzeczywistości,
Czyni z nas innych.
Akurat tak się trafiło.
Że jestem tą z gorszych.
Cóż się dziwić.
Tak poprostu zbudowany jest świat.