Dzisiaj się wyjaśniła jedna sprawa. Uff. Co za ulga. :)
Po tym jak dowiedziałam się, że z moją pamięcią wszystko jest dobrze i nie ja zawaliłam tylko ktoś inny, od razu poprawił mi się humorek.
Pozostało 17 dni do 18-nastych urodzin P. i 25 dni do jej imprezy urodzinowej.
Jeśli to przeczytasz, to jak mogłaś pomyśleć, że zapomniałam o 3 stycznia ? :P
A za 14 dni najlepszy sylwester świata, którego również organizuje P.
Mam nadzieje, że już się nie martwi, bo jeśli tak to muszę jej powiedzieć, że wszystko będzie dobrze :)
Dzisiaj sobie uświadomiłam jak bardzo nie ufam innym ludziom.
Kiedy dzieje się coś nie tak, od razu, z góry, zakładam, że wszystko się źle skończy.
Ale przecież mam przy sobie ludzi, którzy są zawsze na dobre i na złe.
Powiedzą mi prawdę i tylko prawdę. I za to im dziękuje.
Nie mówią mi tego co chciałabym usłyszeć, ale to co jest rzeczywiście.
I kiedy mówią ten jakże oklepany tekst 'nie przejmuj się, wszystko się ułoży' ,który każdy słyszał już w życiu z 100000000000000001 razy, muszę im wierzyć, ponieważ to nie chodzi do końca o to jak dana sprawa się skończy, ale o to ilu prawdziwych ludzi masz przy sobie.
A dzięki takim ludziom wszystko musi się dobrze skończyć :)
Dzisiaj Cię widziałam i ....
:)