dobrze mi to zrobiło. jednak jakieś sumienie mam.
hmm. a jutro do szkoły. dziwnie tak. po przeszło 2-óch tygodniach będzie mi wejść tam. znowu. A jednak muszę (?)... Chociaż mozę i chcę. a nie tyle chce mi się znowu do szkoły, tylko poprostu do Mojej Rodziny! stęskniłam się za tymi BoOoOmbastycznymi Bałwankiami haha.
.po takiej przerwie mam tyle do napisania.
ale się poprostu nie da! ...
nie da się tylu rzeczy. zdarzeń. uczuć. przemyśleń. a przede wszystkim czasu. wsadzić do jedngo "kotła" i tak poprostu wymieszać.
bo. poprostu się nie da.
_________________________________________________________
ale. ja nie chce wymarzonego. ?
ja wogóle nie chce "partnera". radze sobie sama. przynajmniej nikt mnie nie ogranicza. nie narzuca mi pewnych dziwnych rzeczy. a to jest najważniejsze. nie musze przestrzegać żadnych zasad moralnych. niczego nie muszę. oczywiście jeśli chodzi o tą kwestie akurat. a miłość? miłość to jest poprostu dodatek. można kochać. ale wcale nie trzeba być z "Nim". a jak się pokocha kilku tych "Nich" naraz to...? no właśnie. co wtedy? zresztą. skoro ja tak mam. to przecież wcale nie można mówić tutaj o prawdziwej miłości. chyba że... hmm mam takie wielkie serce. że naraz mieści "Ich" tyle w sobie...?!
Taaa. napewno. i kogo ja tu chcę oszukać..? chyba nie samą siebie! ja poprostu "tak lubię".