UPS. chyba zaczynam się bać. został mi tydzień życia. a później wóz. albo przewóz jak to mówią. i Kurwa. podobno strach to jakaś motywacja.? a gówno prawda! jest jeszcze gorzej. żyłam sobie z tą świadomością. że tak czy siak czekają na mnie dwa najwspanialsze dni tych cudownych Wakacji. 25. i 27. tego cudownego "odpoczynku" od nauki. nic sobie z tego wszystkiego nie robiłam. nic nie brałam na poważnie. ale nie. nie mogłam sobie tak czekać poprostu na to wszystko! musiała zadzwonić ta Kurwa. i mi przypomnieć. że Naprawdę został mi tylko TYDZIEŃ! jebany Tydzień życia. AAAAAA! i naprawde jest jeszcze gorzej.! bo nie dość że dalej nie robie NIC żeby ratować swoją Dupę. to do tego jeszcze się zaczęłam bać... czy mi nie wystarczy stresu w te wakacje?! nie mogła sobie darować?! mi naprawde nie była potrzebna ta rozmowa! wolałam nieświadomość.
taa. wiem. i tak sama jestem sobie winna. sama sobie zafundowałam takie wakacje.
takie przynajmniej tanie. i nie trzeba było się na nie napracować szczególnie przez cały rok.
naprawdę polecam na przyszłość. !:|
kurwacojapieprzę. ?!
z minuty na minutę. albo z sekundy na sekunde. czuję że mój musk mi sie prostuję! już nie jest pofałdowany. czy coś. jakie miłe uczucięęęęeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee. sdjfboawsef;lmncjsieuhtfner !!!!!!!!!