w trójwymiarze...
"Śmierć jest obojniakiem" - Rafał Wojaczek
i to także ku niemu...
ku Tobie...
ku mnie...
lecz do słowa "dzięki" ja już nie pasuję...
Twoje nagie ciało
ubiorą moje ramiona
blade plecy mojej wytrwałości
z pieprzykami Twojej dwoistości
z okiem.
tym na widelcu
tym ze ściany
Otwórz usta
te brązowawe ze złotą plamką
ze zdjęcia, które uwielbiam
i te różowe z dnia w którym Cię...
ujrzałem
z okiem.
zjedz je.
Popij mną...
Cieczą wypływającą
z miejsca, gdzie jeszcze wczoraj
rósł ząb
Nie uderzyłaś mocno...
To ja jestem miękki...
I tak jak on wypadł tak i ja wpadnę
w Ciebie
z ram wszelkich zasad.
Tylko zjedz.
i popij.