,, Czemu tak w życiu jest ? Że największa miłość też , odchodzi po to by ... Aby ta nienawiść mogła w końcu przyjść ...
Słowa nie wszystko mówią , serce wie lepiej , ale jeśli kochasz to walcz , walcz póki masz o kogo , o co ...
,, Dbaj o miłość gdy ją masz , szansy już nie będziesz miał , i nie cofniesz czasu nie , zostaniesz sam ...
Jeśli kogoś kochasz nie pozwól aby ktoś Ci to odebrał ... Miej nadzieje i wiare .
Alicja zakochana na zabój nastolatka w pewnym Marcinie , dwa dni temu omało przez niego nie została zabita ... To wyglądało tak :
Cześć jestem Alicja ! Moje życie jest do bani ... Zakochałam się w niezłym ciachu , tylko jest jeden problem ... On nie zwraca na mnie uwagi ... Marcin to mój ideał ! Wysporotwany , ładny , muzyk , przystojniak no poprostu mega ciacho ! Aa i jeszcze jedno ... Kapitan drużyny footballowej !
Alicja przed każdym wyjściem do szkoły , spoglądała na jego zdjęcie , szła do szkoły , gdy weszła do budynku łzy spływały z jej oczu jak wodospad , nie mogła uwierzyć w to co widzi a mianowicie : Marcin całujący się z Patrycją , no cóż jak w każdej szkole , musi być jakaś jędza nie ? W tej to właśnie Patrycja . Alicja wybiegła z budynku i siedziała na schodach , była nowa w szkole więc nie miał kto ją wsperać , ale podeszła do niej Monika kapitan grupy czirliderek .
- Cześć jestem Monika ale mów mi Mona . usiadła obok Alicji i się uśmiechneła Co się stało ? Czemu płaczesz ? - Zapytała ją .
- Hej, ja jestem Alicja ale wystaczy Ala , nie nic ... Wytarła łzy .
- Chcesz to nie mów , ale ja i tak się dowiem Mona uśmiechneła się . Jesteśmy razem w klasie , choć bo jeszcze się na w.f. spóźnimy a za spóźnienie jest 2O okrążeń wokół boiska . Skwasiła minę .
Alicja nic nie mówiła potrząsneła tylko głową i dziewczyny ruszyły do szatni . Ala i Mona sie przez cały dzień zdążyły zaprzyjaźnić , Mona i Alicja fajnie się bawiły . Gdy Alicja szła do domu zaczepił ją jakiś koleś to był Marcin .
- Cześć ! Marcin jestem , ale ty chyba wiesz , nie ? popatrzał na Alicję ciekawością .
- Ja Alicja ale starczy Ala .. Taak wiem no ... w końcu kto cię w szkole nie zna . przewróciła oczami .
- Noo . Too może byś chciała pójść ze mną na bal początku roku ? zapytał ją .
- Noo , eee , dobra , o piątej przed moim domem . Tylko się nie spóźnij . Powiedziała
- Spoko ja zawsze jestem punktualny ^^ - zaśmiał się .
,, Jezu ! Co to za przeżycie !!! Ledwo go znam a tu co ?! Na bal mnie zaprasza ! O.O Eeh , zapewno wszystko zknoce -.-
Alicja tylko jak weszła do domu pobiegła do swojego pokoju , otworzyła szafe i wyciągneła swoją ulubioną sukienkę . Ubrała się i umalowała , gdy zeszła na dół jej ojczym zaczął...
- A ty gdzie się wybierasz młoda panno ? popatrzał na nią
- Gówno cię to obchodzi przewróciła oczami
- Mówiłem ci coś na ten temat ! Dosyć niedługo sprzedam Reksa ! darł się na nią
- Że co ?! Nie masz prawa !!! Reks to mój najlepszy psiak ! Przyjaciel ! Nawet nie jesteś moim ojcem ! Rozkazywać mi prawa też nie masz ! darła się na niego z łzami w oczach Jeśli to zrobisz to masz u mnie przejebane ! I gówno mnie to obchodzi jak się do ciebie odnosze , nie masz kurde jakiegoś nakazu abym się do ciebie odnosiła jak do ojca ! patrzy na niego , zadzwonił dzwonek , Ala poszła otworzyć to był Marcin .
- Witaj , witaj piękna ! ^^ - uśmiechnął się do niej . Nagle Alicji ojciec złapał ją za rękę i zaczął ciągnąć ją za rękę .
- Smarkulo jedna ! trzymał nóż w ręce Uważaj sobie ! Twoja matka nie żyje , więc może do niej dołączysz niedługo ? patrzy na nią .
- Przecież to ty ją zabiłeś ! Alicja próbuje się wyrwać .
Marcin się od razu rzucił aby pomóc Alicji się wyrwać , udało się wybiegli z domu , Marcn ją objął i powtarzał jej . Wszystko będzie dobrze , możesz nocować u mnie Reks również , teraz się uspokój i chodź .
,, To było piękne , nie wiedziałam co mu powiedzieć no zabrało mi mowe ! Ale poszliśmy na bal i było super , super póki nie zjawiła się Patrycja ...
- No no widze że zarywasz do mojego chłopaka . skłamała Patrycja , Alicja jej oczywiście uwierzyła .
- ?! O.O Eem to nie możliwe ! Dlaczego niby mnie zaprosił nie ciebie ? patrzała na nią ciekawa .
- Bo się pokłóciliśmy smarkulo : / - skwasiła minę i ( niechcący ) wylała a Alicji ulubioną sukienkę napój . Uupss ! zaśmiała się .
Alicja nic nie mówiła tylko poszła do Marcina i powiedziała .
- Wiesz ... Jedak nie skorzystam z twojej propozycji , w końcu nie chcemy aby twoja dziewczyna się złościła jakoś wytrzymam a teraz wybacz ale muszę iść kończąc omal się nie popłakała , wybiegła z sali i pobiegła do domu . Gdy weszła do domu ( ... )
Inni zdjęcia: ;) patrusia1991gdRzepak patrusia1991gd;) patrusia1991gdJa nacka89cwaJa nacka89cwaJa nacka89cwaZawsze samysliciel3523 /07/ 25 xheroineemogirlxPeru zzachmur509 mzmzmz