Wchodzę tutaj coraz rzadziej...
Ale chyba nie ma sensu pisać o pierdołac, a przemyślenia które mam są tylko do mojej dyspozycji...
Maj minoł dość dziwnie. peło wzlotów i upadków, okres zawierania dziwnych wiadomości.
Wystarczył miesiąc abym zaobserwował swoją zmianę. Nie wiem czy na plus czy na minus, jest to nie istotne
chwilami nie poznaję siębie..cóż Co chwile zmianimy jakąś część siebie..."takie zycie"
Mam nad nim prawie pełną kontrolę bo nad czesem zdażają się wypadki losowe na które nie mamy wpływu.
wiem jedno..muszę się niedługo zaszyć gdzieś..gdzieś gdzie będę miał chwilę spokoju. Myślę że jakiś miesiąc powinien wystarczyć