Ostrzegam wszystkich dobrych ludzi jako, że jestem człowiekiem złym i zdeprawowanym ale nie chcę mieć konkurencji więc nie będę psuć otoczenia...jeśli chcesz ocalić duszę nie rozpoczynaj dnia od The Doors!
To muzyka manipulacji umysłu, w duszy otwierają się niebezpieczne bramy, wpadasz w trans, stajesz się dzikusem czekającym na kolejny przypływ nieokrzesanych emocji...Wszelkie gatunki rozkoszy stają się Twoim celem.
Zdziczałam, ogarnęła mnie muzyczna orgia Guns'n'Roses, The Doors, Led Zeppelin, Pink Floyd, Genesis...Jestem muzycznym starcem.
Kiedy to słyszę mam ochotę na całodniową sesję muzyczną w hedonistycznych klimatach w grupie ludzi takich jak na przykład MayaEm.
Wino, wino krąży we krwi docierając do najgłębszych pokładów umysłu.
Pozwalając by muzyka się w nie wwierciła...
Wino, muzyka, wino, muzyka.
Czasem może i coś więcej.
Chcę więcej.