Mam nadzieję, że Wam się spodoba ; )
Poznali się w przedszkolu. Chodzili do tej samej podstawówki i gimnazjum. Wszystko, co ich do tej pory łączyło, to była tylko przyjaźń. Ona miała swoje przyjaciółki, a on swoich przyjaciół, lecz mimo tego woleli spędzać czas tylko we dwoje. Kiedy nadszedł czas pójścia do liceum, wybrali się do tej samej szkoły i klasy, by zawsze być ze sobą razem. W końcu nabrał śmiałości, poprosił ją, by została jego dziewczyną, dając jej przy tym pluszowego misia. Ta zgodziła się, chociaż była pełna obaw, czy bycie parą nie zniszczy ich relacji, na które pracowali całe życie. Byli szczęśliwi, nie rozstawali się na krok. Kiedy tylko pozwalała im na to pogoda, spędzali czas na dworze wygłupiając się, jeśli nie, siedzieli u któregoś z nich w domu, rozmawiając szczerze. W drugiej klasie liceum, kiedy mieli już 17 lat, rodzice chłopaka postanowili się przeprowadzić. Nie było to dla nich przeszkodą, widywali się w weekendy oraz w różne dni wolne, lecz nie tylko. Chodzili ze sobą już dwa lata, kiedy nagle przybiegły raz do niej jej przyjaciółki. Pokazały jej zdjęcie na którym jej chłopaka, całowała pewna nieznajoma dziewczyna. Kiedy to zobaczyła, popadła w rozpacz. Przeczuwała, że będąc jego dziewczyną, on sobie pomyśli ''ona mnie nie zostawi, za bardzo jej na mnie zależy''. Jeśli byliby cały czas przyjaciółmi, on uważałby na słowa i czyny, bo bałby się, że ją straci. Dziewczyna płakała całymi dniami i nocami. Powtarzała sobie ''to moja wina, to wszystko zdarzyło się przeze mnie...''. Kiedy nadszedł dzień ich spotkania, dziewczyna wyszła. Nie powiedziała nikomu gdzie idzie. Do mieszkania przyszedł jej chłopak, trzymając w rękach kwiaty dla niej. Zapytał się rodziców gdzie ona jest, lecz żadne z nich nie wiedziało. Jej koleżanki powiedziały mu o wszystkim co zrobiły. Kiedy pewnego razu rozmawiali o swoich dziwnych przemyśleniach ona mu powiedziała: ''Jak by coś mi się w życiu przytrafiło, że chciałabym popełnić samobójstwo, rzuciłabym się pod pociąg.''. Teraz już wiedział gdzie iść. Kiedy dotarł na dworzec, zauważył ją jak położona na torach skulała się z płaczu, trzymając i przytulając przy tym misia którego dostała od niego jak poprosił ją, aby została jego dziewczyną. Z daleka widział zbliżający się pociąg. Upuścił kwiaty, widząc z daleka jak wiatr muska ich listki jak piórka. Podbiegł do niej tak szybko, jak tylko mógł, wziął ją na ręce i uciekł z nią jak najdalej od torów. Ona przytuliła się do niego z całej siły. Zmęczona od płaczu powiedziała ''Dlaczego?'' następnie usnęła, gdyż od kilku dni nie spała. W jego ramionach poczuła się bezpiecznie. Był wieczór. Zaniósł ją do ich ulubionego miejsca w parku. Do małej drewnianej chałupki, gdzie wieczorami, rozpalali sobie ognisko i piekli kiełbaski. Położył ją wygodnie na ławce. Obudziła się. Następnie zapytała go ''Kochasz mnie?'' on odpowiedział ''Czy jakbym cię nie kochał, byłbym tutaj z tobą?''. Uśmiechnięta poszła spać dalej, nie wypuszczając pluszaka z rąk.. Następnego dnia rano, oboje obudzili się. Porozmawiali ze sobą szczerze. Okazało się że ta dziewczyna ze zdjęcia, to tylko jego znajoma, która się w nim zakochała i założyła się z koleżankami że go pocałuje. On tego nie chciał. Miał później problemy w szkole ponieważ, mimo tego że nigdy nie uderzył dziewczyny, nie mógł pozwolić by ta zrujnowała jego związek. Jego dziewczyna się wzruszyła. Przytuliła go, następnie wybiegła na niedaleko położone wzgórze i krzyknęła ile sił ''Kocham Cię!!!!''. Nie widzieli od tej pory nic, poza nim, a pluszowy miś towarzyszył dziewczynie do końca życia <3