Sama nie wiem, czy w wieku osiemnastu lat dojrzewam, czy cofam sie w rozwoju.
Do tego okazuje się, ze pan D. ma racje. Jestem chlorem. Jestem i co gorsza lubie to.
Chyba w rodziłam się jednak w chrzestną. Moja mama zawsze się tego bała, a ja...a ja przepijam wszytskie pieniądze. To objaw niedojrzałości. Ale sa jeszcze te drugie.
Chciałabym żeby coś się stało. Może w tedy coś się we mnie zmieni. Ale ja sobie jeszcze poczekam. I to chyba długo.
Wczorajsze grzane wino w galerii było przepyszne. I nie chodzi tu tym razem o wino, a o towarzystwo. Kocham was.