Jestem tak strasznie szczęśliwa, że aż się boję, że niedługo coś się zjebie. Nie tylko mnie dręczą takie obawy. Ale ja jestem pewna swoich uczuć i one się nie zmienią. Nie mogę się doczekać przyjazdu A. Nie wiem jak przeżyje te 4 dni. Jakoś będę musiała dać radę.