egzaminy trwają, nauka wrze...
nauka i inne rzeczy, które zdarza nam się robić/pić/palić/ogarniać wraz z panną Małgorzatą (na zdjęciu, obok mojej mrocznej twarzyczki) oraz panem Wiktorem (który niedawno dorobił się czegoś dziwnego na głowie i powtarza mi co chwilę "pierdol to", kiedy mój mózg zaczyna przetwarzać mało naukowe i mało pozytywne dane).
piękne jest to, że czuję się koszmarnie chora. i jestem prawie pewna, że moje migdałki już mnie nie kochają. auć.
to tak w ramach zdolności do myślenia pozytywnego...
"a teraz sobie wyobraź, że nie ty jedyna masz taki rozpierdol w głowie. bo ktoś przechodzi przez dokładnie to samo"