siema! :D zdjęcie z wczoraj, z drogi powrotnej z baru/kamiennej, na zdjęciu : Monia, Cycu, Kotek, ja i chuj że się rozmazałam to naprawdę się wytnie. zdjęcie robił Adaś. to jest połowę a nawet mniej ekipy z powrotu, był jeszcze : Michał, Dziki [bezkomentarzapoprostu], Pokej, yyy i ktoś jeszcze ale nie pamiętam :< wieczór udany na 100000000000000000000%. na początku z Monią i Alicją, później jakoś się powoli ekipka zbierała w barze i tak jakoś wyszło że było w chuj ludzi :D. napiłam się tylko kieliszka wódki i łyka piwa od Pokeja i Kota, zmieniam się na lepsze! hahahahahah :D miła rozmowa z Kotem, uspakajanie mnie, namawianie mnie do złego i duużo duuuuuużo duuuuuuuużo komplementów ze strony Kota. jeden z nich : "Sandra jest fajną dupą" .. " i ma fajne piosenki na telefonie!" hahahahahaha :D. lubię ich, lubię wczorajszy wieczór, lubię jak rozpierdalają ogrodzenia [bez szczegółów], lubię rozmowy z nimi, lubię ocenianie mózgu pewnej osoby, lubię wszystko! mam taki zajebisty humor dzięki tamtym ludziom że to poprostu jakaś zajebista rzecz jest, która zdarza się rzadko :D. a najlepsze jest to że mam świetny humor pomimo tego, że tak zajebiście mi się coś rozpierdala. chyba powinnam zacząć gdy jest źle wychodzić niż siedzieć płakać, użalać się nad sobą i słuchać jakichś chorych smutów. ok, idę bo może coś mamie pomogę a jeśli nie to idę się ogarnąć i wychodzę :D. / chciałabym powtórzyć wczorajszy wieczór kiedyś ale wtedy na stówę zabieram ze sobą aparat.

Nie czaje tych, co trwają w dziwnych związkach, kochasz to jesteś, nie to nara.