Zamykam w sobie ból,
ukrywam wciąż tęsknotę.
Wiem że nie będziesz mój
i nie chcę myśleć o tym.
Kocham Cię i nienawidzę,
jedno większe od drugiego.
W nieznośnym świecie się gubię,
nie mogę wydostać się z niego.
A przecież pragnę tak mało-
serca, uśmiechu, radości.
Lecz cóż, kocham Cię
bez cienia wzajemności...
Ja chcę Ciebie...
Chcę Cię jeszcze raz dotknąć,
Poczuć Twój oddech,
Przytulić Cię,
I pocałować.
Chcę jeszcze raz być przy Tobie,
W Twoich ramionach
Słuchać Twoich słów,
Patrzeć na Ciebie
Błagam wróć...!!!Chociaż w snach,
We mgle,
Nie na jawie,
Nie naprawdę,
Chce żebyś wrócił pożegnał się ze mną i zniknął,
Nie chcę tego przeżywać tego od wewnątrz,
Nie chcę płakać w sercu,
Chcę tylko Ciebie...
Prosze wróć...
Ten ostatni raz...
Przytulić się do Ciebie...
Tylko ten jedyny raz...
Nikt się o tym nie dowie,
Nawet Twoja nowa dziewczyna...
Proszę Cię...
Pozwól mi na to,
Bo nadal nie mogę...
Nie mogę Cię zapomnieć...
Nie mogę zapomnieć...
O tych wszystkich dniach spędzonych z Tobą,
Ciągle do tego powracam...
A wtedy czuję, że...
Życie bez Ciebie, już nie jest życiem...
Miłość stracona
miłość stracona wtuliła sie w me ramiona i łza popłynęła na policzek
spłyneła w dekolcie zagineła uśmiech zgasł gdy zobaczyłam go pierwszy
raz gdy wtulony w jej ramiona ona zadowolona twarz uśmiechem rozpromieniona
prezenty pocałunki spacery we wszystkie kierunki taniec w blasku księżyca
czy to bajka pytacie??tak to była bajka racje macie dopóki ona sie nie
zjawiła gacią swoich ruchów go zwabiła wiatrem w włosach otumaniła powiedzcie
mi w czym ona lepsza była ?? pięknością nie grzeszyła choć z charakteru
wiedźmą była ja choć piękności księżniczką nie jestem lecz miłości brylantowym
kamieniem księżyca pragnieniem gdy ją zobaczyłam poczułam jak serce mi pęka
na kolana klęka bo sie przeraziłam gdyż swą przyjaciółkę zobaczyłam
Goniła za życiem,
teraz schowana w cieniu,
siedząc, płacze śmierci na ramieniu.
Chowa łzy pod poduszkę,
twarz ukrywa w półcieniu.
Chciałaby dać się unieść szczęściu niebiańskiemu...
Jasność odeszła, ciemnota została
przez miłość...
z miłości...
Zgłupiała
Straciła wszystko- siebie straciła.
Snem przysłoniona, uczucie zabija
To nigdy nie uschnie, rana ciągle krwawi.
Ile by dała żeby wszystko naprawić?!
By te chwile przywrócić;
Modli sie do Boga.