dziewczyny!! mam wielką nadzieję, że Wy wszystkie trwacie w swoich postanowieniach! :) ja, niestety, od ostatniego wpisu nie ćwiczyłam w ogóle.. aż wstyd się przyznać. dzisiaj miałam trochę wolnego czasu ( bo w końcu w domu ze szkoły przyszłam o powiedzmy normalnej porze! ) i wzięłam się w końcu za ćwiczenia. mało tego, bo tylko to, co widzicie na obrazku, ale i tak jestem z siebie dumna, że zrobiłam cokolwiek! znów małymi kroczkami do przodu. zaczął się post, więc ograniczamy słodycze do minimum! wierzę, że mi się uda. nie mówię, że nie będę jadła w ogóle słodyczy, ale jak naprawdę będę miała na nie smak, to troszeczkę sobie zjem. ostatnio u mnie są same smutne dni.. eh. w domu problemy, z 'przyjaciółką' <?> problemy.... szkoda że to nie przekłada się w działanie i wytrwanie w ćwiczeniach :( nadal -poniedziałek, wtorek, czwartek- w domu jestem po 19. więc w te dni postanowiłam nie ćwiczyć, chyba, że nie będę miała na następny dzień nauki. dajcie mi pozytywną energieee! <3
tak, wiem, że znów narzekam, ale niestety, jeśli ktoś dotrwał do końca ten notki, to przepraszam ;)
p.s. jutro nadrobię Wasze wpisy, obiecuję! :) a tymczasem książka wzywa! "P.S. KOCHAM CIĘ"