dzień 12.
Chce mi się krzyczeć, płakać i śmiać..
Nie wiem co mam ze sobą zrobić, głupia jestem.
Pokłóciłam się z ojcem.. o byle gówno ;/
Jedyny plus to to że zmotywował mnie do walki,
oczywiście o ładną figurę :)
Chcę mu pokazać moją niezależność i siłę.
Mam ochotę nie odezwać się do niego do końca życia..
napluć mu w twarz i powiedzieć że go nienawidzę.
Niestety nie stać mnie na to..
Oczywiście tygodniowe milczenie co do jego osoby
musi załatwić sprawę :)
Ważne że z mamą się nie pokłóciłam,
co ostatnio często mi się zdarzało.
Myślę że dzisiaj nie poszło mi tak źle..
śniadanie: jogurt wafelkowy 147 kcal
obiad: tuńczyk z ryżem 300 kcal
+ zupa ogórkowa 100 kcal
kolacja: 2 wafle ryżowe, dżem + szkl. mleka 0,5% 195 kcal
+ 2 krówki ;(( 120 kcal
razem jakieś 862 kcal do zaokrąglenia 900 kcal :)
przynajmniej nie 1000 ;>
Jak Wam idzie chudzinki ? ;*