Coś na poprawę humoru w te deszczowe dni... :)
Udało mi się ująć urok tegoż znienawidzonego deszczu w jednym zdjęciu... :)
I nie jest to żaden fotomontaż, gdyż zdjęcie robiłem telefonem ;p
Oczywiście byłem wtedy ze Smółkiem ;d %%%%%%%%
A że się rozpadało no to bywa ;p
Powrót na siłownię :)
Trzeba się wziąc za siebie, w końcu lato :)
A dzisiaj miałem cały dzień załatwiony...
Rano pobudka, mycie samochodu,
wyjazd do cmg, kopanie na działce,
no i ostatecznie praca jako psychoterapeuta :)
Pozdro była bratowa ;p
Jutro wyjazd mamy na oddział do BDG...
Już to widzę...
W domu będzie sajgon... xd
Ale damy radę... ;p
Ogólnie to mi kiszki marsza grają także spadam... ;p
Tymczasem.