dzień dobry :) dzisiaj czuję się już dużo lepiej i dwie godziny temu wyszłam ze szpitala. Do domu zabrał mnie kochany braciszek, który przyleciał wczoraj wieczorem ,zaraz po telefonie od lekarzy wsiadł w samolot, a wraz z nim przyleciała jego narzeczona. Zaręczyny Mitchela były tą niespodzianką, którą brat miał dla mnie w czasie jego ostatniej wizyty. Wtedy nie miałam okazji poznać jego narzeczonej ale nadrobiłam to dzisiaj haha dziewczyna ma na imię Kelsey i jest naprawdę miła i przyznam, że bardzo ładna :) już za 2 miesiące będzie ona moją bratową, no nieźle haha Annabel siedziała wczoraj ze mną do 21, chciała siedzieć dłużej ale wygoniłam ją ponieważ ona miała nastęnego dnia szkołę, a ja nie chciałam by miała przeze mnie zaległości jakieś tam, ale za 30 minut Annabel zawita u mnie w domu :) i dzisiaj odwiedził mnie jeszcze w szpitalu Justin, po co? spytać jak się czuję. Nie rozgryzłam nadal tego chłopaka i nadal nie wiem co on ode mnie chce ale fajnie nam się rozmawiało, co się z Tobą dzieje Miley? Justin powiedział mi, że w szkole powstały plotki iż przedawkowałam narkotyki dlatego jestem w szpitalu. Ja osobiście nie mam zamiaru wypowiadać się na ten temat. Ja wiem jak jest naprawdę i mi to wystarczy ale ludzie tak czy inaczej będą mówić swoje :) Aktualnie czekam aż mój braciszek zrobi nam kolację, naleśniki moje ulubione<3 Mitchel powiedział, że przypilnuje mnie teraz ponieważ zostaje u mnie do końca następnego tygodnia razem z Kelsey, strasznie się cieszę! będę mogła bliżej poznać dziewczynę Mitchela i spędzić trochę czasu z bratem :) Jessie w domu nie było kiedy wróciliśmy, może to i lepiej? i tak nie chcę z nią rozmawiać. Właśnie Mitchel woła na kolację więc kończę, raczej już tutaj dzisiaj nie zawitam ale kto wie :) do napisania
od autorki:
oho, długa trochę wyszła
byliśmy sobie całą szkołą nad jeziorem z okazji dnia dziecka
fajnie fajnie ;)
miłego wieczoru