Niedawno wstałam, zjadłam śniadanie przygotowane przez braciszka i właśnie się ogarniam. Szykuję się na wyjście z Annabel, idziemy jeszcze nie wiem gdzie ale nie mam ochoty siedzieć w domu. A wieczorem prawdopodobnie idziemy z Annabel, Mitchelem i Kelsey do kina. Zapowiada się całkiem ciekawa sobota. Jest mi strasznie przykro, że Lucas i Jessie się do mnie nie odzywają. To ja jestem na nich zła, ale to oni powinni wyciągnąć rękę i mi wszystko wytłumaczyć ale jak widać nie spieszy im się. Jessie wróciła wczoraj (a właściwie dzisiaj) do domu w nocy, słyszałam bo nie spałam do 2. Ale dostałam opierdziel od Mitchela więc poszłam spać ;_; czuję się jak dziecko kiedy brat mnie tak pilnuje, ale to jest strasznie kochane że tak się o mnie troszczy, najlepszy brat na świecie! Idę w końcu rozczesać i wysuszyć włosy bo o 13 jestem umówiona z Annabel, miłego dnia :)
od autorki:
dzień dobry :)
jedziemy dzisiaj szukać sukienki na bal, tumtumtum
miłego dnia kochani :3