8

pozdrawiam ze starbucksa gdzie właśnie jestem, wracałam ze szkoły i wpadłam szybko na kawę :)

dzisiaj siedem lekcji no i koza z Justinem, ugh na całe szczęscie jutro się kończy bo ten chłopak jest tam jeszcze bardziej nie do wytrzymania, w kółko mnie podrywa i tak dalej, niby nie ma się o co denerwować ale on ma w tym swój plan, chce doprowadzić do tego bym naprawdę się wkurzyła i coś do niego powiedziała, zaczęła krzyczeć, no cóż on doskonale wie, że jestem nerwową osobą, łatwo jest mnie wyprowadzić z równowagi a przez to dostałabym kolejną kozę, nie dam mu tej satysfakcji a zrobiłam dzisiaj wręcz przeciwnie, zaczęłam odpowiadać na jego 'podrywy'. Haha mina Justina bezcenna, oczywiście jutro w szkole będzie awantura z Nicole, serio mam to gdzieś. Na szczęście jutro piątek :) i postanowiłam zacząć zmiany w moim życiu, wyprowadzka rodziców właśnie może zacząć tak jakby moje nowe życie, ponieważ w pewnym sensie jestem wolna, w sumie nie interesowali się mną nigdy ale mimo wszystko nie mogłam robić różnych rzeczy, A zaczynam od zmiany fryzury, wiem już co chcę zrobić z włosami i jutro po szkole idę do fryzjera, mam nadzieję że będzie to wyglądać tak jak ja bym chciała no i zacznę się malować, czyli zmianę zaczynam od wyglądu ale to dopiero początek :) okej, kończę już pić kawę, wracam do domu i standardowo do domku na drzewie, do napisania :3

od autorki:

bumbum, jest takie coś :)

cześć wam, dzisiaj 8 lekcji, umieram:(

no ale za 30 minut na dwór, miłego popołudnia(?) haha