Jejuu, jak ja dawno nie pisałam.
Zobaczcie - doczekałam się! Stasiu jest suuuuper ;)
Od poniedziałku jestem w Warszawie, wracam w sobotę, więc zostały mi jeszcze 2 dni.
Przez te kilka dni tak go polubiłam, że ojejj.
Jutro jadę na noc do Marty i dzieciaków do Grodziska Mazowieckiego.
Będzie super :D
Wczoraj Ada skończyła pietnachę. Kurde, niedługo na mnie przyjdzie pora. Aż dziwnie w to uwierzyć.
Zawsze chciałam mieć tyle lat, a jak już przyszła pora to jakoś nie widzę szału.
Dobra, zwijam.