Dopiero co szukałam butów a tu już po świetnym weselu w Zielonej Górze z cudowną rodziną i wspaniałymi ludźmi :)
Po kilku dniach picia, nie przespanych nocach i długiej podróży padam z nóg ! Szkoda tylko , że dziś śpie już sama i nikt mnie nie przytuli rozpychając sie na łóżku jak śpiacy wieloryb i że nie będe sie już dziś wieczorem zachodzic ze śmiechu przy myciu zębów w łazience :<
Wspaniale się tańczyło, dużo sie wypiło, mało sie spało, dużo sie śpiewało a wesele genialne ! Na dodatek zostaliśmy najlepiej bawiącymi się 'góralami z podkarpacia' od dłuższego czasu na jakimkolwiek weselu w tym lokalu :) takie tytuły to tylko z rodziną W. :D
spaaać ! dobranoc ;*