Lubię to zdjęcie...
Sam nie wiem czemu...
Może przez niebo... ???
A może przez dziewczyny... ???
W każdym razie podoba mi się....
Usta sine i spękane
Od mroźnych dni,
Bo zimno - bo cierpienie.
Zobolałe ciało
od Sztyletów pootwierane,
Bo walczył - bo umiera.
Serce na wskroś przebite
Od strzały kwasem nasączonej,
Bo zamiera - bo kocha.
Nie pojmuje, co się dzieje
Od krwi wokoło,
Bo głowa rozbita - bo umysł uciekł.
Dusza w tunelu pędzi
Od śmierci tamtędy pędzi,
Bo śmierć - bo powtórne narodziny.
Tak wiem, wiem...
Ten wiersz nie pasuje do zdjęcia.
Ale ja cały jestem pełen wewnętrzych sprzeczności.
Więc proszę się nie dziwić.
A ciekawe, czy ktoś wie, kto na zdjęciu jest?? Chory ze smutku... ;((