to jest jak dywan, który posiada tak zwane frędzle,
czy jak kto woli puchate coś
gdy tylko próbuję postawić stopę, aby ta nierówna masa
uległa mojemu ciężarowi
ona podnosi się, ale wcale nie gilgocze wżera się w moją stopę,
konsumuje z lubością, a potem pociąga dalszą część kikuta
w swoim kierunku,
aby reszta ciała uległa podobnej degradacji..
cóż śmieję się jedynie pod nosem, bo przecież segregacja jest w modzie
klik znów tak wygląda moja głowa w środku
Użytkownik grzecznoscmoze
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.